Nasze własne mieszkanie inwestycyjne 48m2 na parterze w żelbetowym 4 piętrowym bloku z 1966 roku po kapitalnym remoncie oraz home stagingu. Tu temat był prosty – nic nie zostaje po staremu, niemniej budżet remontowy był mocno ograniczony. Najpierw trzeba było opróżnić lokal ze starych mebli i sprzętów. W następnym kroku wykonana została rozbiórka ścian działowych otwierając kuchnię i przedpokój na pokój dzienny, który już wcześniej został połączony z najmniejszym pokojem tworząc dosyć dużą przestrzeń (ok 35m2). Z mieszkania zostało wywiezione łącznie blisko 2,5 tony mebli, gruzu, starych płytek, żeliwnych ościeżnic, wanna i inne elementy starego białego montażu. Mieszkanie na oryginalnym planie miało 3 pokoje i pierwszym założeniem było, aby ten brakujący pokój przywrócić. Uznaliśmy jednak, że jeśli nowy nabywca sobie tego zażyczy, będziemy mogli to uczynić później. Mieszkanie 2 pokojowe z otwartym planem kuchni wydawało się bardzo przestronne, również dzięki dosyć sporej powierzchni 5 okien, które dobrze doświetlały całą przestrzeń. Jak to w starym bloku, wszystkie ściany były krzywe, kąty proste były proste tylko w teorii. Ale nie chodziło o to, żeby to zmieniać, a o to żeby zaaranżować przestrzeń możliwie tanio w sposób praktyczny i przytulny, ale jednocześnie żeby po remoncie mieszkanie było na tyle uniwersalne, by mogło przyciągnąć nabywców o różnych upodobaniach. Zmieniony został układ kuchni, tak, żeby zlewozmywak trafił z ciemnego narożnika pod okno. W miejscu starego zlewozmywaka pojawiła się nowa lodówka i słupek z zabudową piekarnika i kuchni mikrofalowej. Na ścianie między szafkami położone zostały mozaikowe płytki w kolorze piaskowym, które nie rzucały się bardzo w oczy ale jednocześnie były bardzo stylowe i ładnie komponowały się z białymi meblami. Sufit w kuchni został obniżony, dodane zostało punktowe oświetlenie nad blatami, a w jego centralnej części przymocowane zostały ciemne panele imitujące surowy beton. W maleńkiej łazience pojawiła się kabina prysznicowa zamiast wanny, obok niej znalazło się miejsce na wąską pralkę. W całym mieszkaniu rozprowadzona została nowa instalacja elektryczna. Na starej bardzo zniszczonej podłodze ułożone zostały panele winylowe doskonale imitujące drewno, ale jednocześnie będące odporne na wilgoć. Dlatego zastosowane zostały również w przestrzeni kuchennej. Po remoncie narodziła się koncepcja, aby w miejscu starej ściany działowej (na niepełnej jej długości) pomiędzy dużym a najmniejszym pokojem postawić lamelowe przepierzenie, tak aby wskazać potencjalnemu nabywcy możliwości aranżacyjne tego wnętrza, czyli jak wyglądałaby przestrzeń po przywróceniu 3 pokoju. Lamelowa "pół-ścianka" w kształcie litery "L" oddzieliła również część kuchenną i przedpokój tworząc bardzo ciekawy układ pomieszczeń. Dzięki temu zabiegowi można było wystawić mieszkanie do sprzedaży jako 3 pokojowe i w razie potrzeby szybko stworzyć brakujący pokój dla nowego nabywcy. Oprócz faktu, że lokal w stanie "ruinalnym" został całkowicie odnowiony relatywnie niedużym kosztem, plusem był tu jego układ, który pozwalał w razie potrzeby na zaaranżowanie 3 niezależnych pokoi z osobną jasną kuchnią połączoną z jadalnią. Mieszkanie zostało nabyte przez inwestora pod wynajem.

po remoncie

w trakcie remontu

po zakupie